Nazywam się Maja Raczyłło i jestem autorką bloga Życie Dookoła Podróży, który przez wiele lat działał tylko w mojej głowie. Pomysł lubił wypływać na powierzchnię za każdym razem, kiedy wieczorem zmęczona padałam w namiocie i otulałam się śpiworem chroniącym mnie przed przenikającym chłodem. Tak mocno, jak chciałam opowiadać o podróżach, tak bardzo się bałam. Do czasu.
Ten blog jest o podróżach, vanlifie, autostopie, o pięknie świata, inspirujących historiach, ale przede wszystkim o odważaniu się, aby w pędzącym życiu w końcu postawić na siebie.
Jestem Maja
fotografuję, obserwują, czytam, poszukuję, opowiadam historie, celebruję czas w naturze, biegam, wspinam się na górskich szlakach, uśmiecham się do ludzi, płaczę ze szczęścia z każdej nawet drobnostki, zaciągam się zapachem kawy o poranku, zatrzymuję się o zachodzie słońca, by spojrzeć po raz ostatni na horyzont i powiedzieć mojemu światu „do zobaczenia jutro”.
Jednak w tym wszystkim jestem zdyscyplinowaną maniaczką planowania, łapię rutyny i na tym buduję realizację celów, lubię poczucie stabilności i stabilizacji. Zastanawiam się nad wszystkim, co urodzi się w mej głowie i rozkładam to na czynniki najróżniejsze. Co wynika z tej mieszanki?
Dzięki temu połączeniu na blogu znajdziesz cały przekrój tematów:
od romantycznych krajobrazów uchwyconych na malowanych światłem fotografiach, przez filozofowanie i rozprawianie nad istotą świata, po praktyczne wskazówki i informacje w pigułce.

Poznajmy się lepiej
Pochodzę z bardzo małej wioski w południowej Wielkopolsce i od zawsze gdzieś mnie ciągnęło. Lata szkoły średniej i działanie w drużynie harcerskiej spotęgowały miłość do weekendowych eskapad. Gdzie? Gdziekolwiek!
Jak wiele młodych osób zaczynałam od wakacyjnych prac, aby zarobić na zaoczne studia, które od razu połączyłam z praca. Pracując jako księgowa miałam wszystko, czego mi było trzeba: stałe godziny pracy, jasny zakres obowiązków, tabelki i analizowanie, poczucie bezpieczeństwa i wolne weekendy. Wychodziła o 15:00 z biura z plecakiem, już gotowa do drogi. Wracałam do mieszkania w poniedziałek o poranku, na tyle wcześnie, aby zdążyć wziąć prysznic i nie spóźnić się do pracy.
Do dziś mam ciary przygody, kiedy wspominam ten piękny okres. Pierwsze wyjazdy w polskie góry, pierwsze podróże autostopem, biwaki, nowi ludzie, wiele pasji. Dlaczego zatem zmieniłam życie, które kochałam i wkroczyłam na niepewną ścieżkę?

O emigracji i autostopowej podróży
Chciałam więcej, chciałam zobaczyć cały świat. Ruszyć w drogę bez myślenia o pracy, skupić się na sobie, odkryć swoje talenty, zobaczyć co jest za horyzontem. Moje marzenia spięły się z wizjom świata mojego chłopaka jak zamek błyskawiczny. Wzięliśmy ślub i postanowiliśmy zarobić na tą przysłowiową podróż życia.
Zdecydowaliśmy się na blisko dwuletnią emigrację. Wybór padł na Niemiecką Bawarię, która nas oczarowała i była świetną bazą wypadową na krótkie wakacje. Praca tam dała nam nieźle po dupie, ale przy okazji nauczyła walczyć o siebie i finalnie pozwoliła w 20 miesięcy odłożyć odpowiednie fundusze i w końcu mogliśmy powiedzieć: ahoj przygodo!
Był luty 2020 roku i wiecie, kto krzyknął ahoj razem z nami? Covid-19, ruszył na granicę polsko-niemiecką szybciej niż my (dosłownie o tydzień!), przez co uziemił nas w Niemczech jeszcze na dwa miesiące. W kwietniu wróciliśmy do Polski czując już na plecach powiew nowego etapu w naszym życiu.
W tych niepewnych czasach postawiliśmy na… autostop! Pojechaliśmy do Włoch, dalej do Szkocji i Anglii, by w końcu spędzić jesień w Portugalii. Przez sto dni spaliśmy pod namiotem, a drogą kierował wystawiony w górę kciuk. W głowie urodziły się kolejne pomysły, szalone, ale przecież nie oznacza to, że niemożliwych.

Tak właśnie zaczął się vanlife
2 listopada 2020 roku wróciliśmy do Polski, a już tydzień później byliśmy właścicielami Mercedesa Vario, naszej ciężarówki, którą sprowadziliśmy z Holandii i od razu przystąpiliśmy do prac przy przebudowie. Wszystko zrobiliśmy własnymi rękami, wszystko rękami, własnymi. Najczarniejszy okres mojego życia trwał pół roku i kiedy w czerwcu 2021 roku wyjechaliśmy w drogę, czułam, że umieram ze szczęścia.
Jesteśmy mega dumni z tego cholernie ciężkiego projektu, jaki była samodzielna budowa Vana, dlatego na blogu znajdziesz sporo treści związanych z przebudową vana oraz to, co interesuje wszystkich, czyli szczegółowy artkuł ile nas ta przyjemność kosztowała! A jeśli chcesz zajrzeć do wnętrza naszego VanDomu, zapraszamy Cię na YouTube kanału Podróżovanie, gdzie Kasia i Łukasz zaprosili nas do nagrania Van Toura.
Wyjechaliśmy 10 czerwca 2021 roku i do dziś jesteśmy w drodze. Z Polski skierowaliśmy się na południe i przez wschodnie Bałkany dotarliśmy do Turcji, gdzie oficjalnie rozpoczęliśmy podróż po Azji. Naszym celem jest dotrzeć na wakacje do Kirgistanu! Czy tak się stanie?
Życie bywa totalnie nieprzewidywalne
Nie wiemy, bo nadal czasy się covidowo niepewne. Nie wiemy, bo może zmienimy zdanie. Nie wiemy, bo żyjemy z oszczędności. Nie wiemy, bo dzisiaj jest dzisiaj, a co będzie jutro?
Jakąkolwiek drogę obieramy, chętnie relacjonujemy ją w mediach społecznościowych, dlatego zachęcamy Cię do śledzenia nas na Instagramie @zycie.dookolapodrozy, do czytania nowych wpisów na blogu, oraz podglądania naszej ciągle aktualizowanej mapy w zakładce mapa podróży.
Oglądam się za ramię i patrzę na wchodzącą w dorosłość siebie – nie wierzę w drogę, którą przeszłam. W najbardziej kolorowych snach, nie wyśniłabym sobie takiego scenariusza. Nie mogę więc obiecać, bo życie jest fantastycznie nieprzewidywalne.
Jestem Maja
i jestem odbiciem wielu z Was. Wiem czym jest strach i zwątpienie, czym jest bieda i jak smakuje porażka. Wiem, jak to jest być szarym człowiekiem, w masie innych szarych ludzi, bez perspektyw, bez talentów, bez szans i bez nadziei. Chociaż..
Drobnymi krokami nauczyłam się uśmiechać do życia, walczyć o siebie i odważniej podchodzić do wielu decyzji.
A Ty? Kim jesteś? ❤
W razie pytań zapraszam do kontaktu przez formularz lub pod adresem e-mail: kontakt@zyciedookolapodrozy.pl
najchętniej opowiadam o