„Ciekawe czy krewni, którzy usiłują się nawzajem kochać i zbyt długo im to nie wychodzi, umieją jeszcze słyszeć słowa inne niż te świadczące o niespełnieniu oczekiwań.„
Llyn Steger Strong
Cześć! Witam Cię w mojej serii wpisów Książki Miesiąca
Będą tutaj pozycje, które udało mi się przeczytać w każdym miesiącu 2021 roku. Uważam, że czytanie książek, bardzo nas rozwija i to na wielu polach. Pozwala spojrzeć szerzej na świat, poznać nowe perspektywy, zobaczyć pewne problemy i oczywiście świetnie działa na wyobraźnię. Dlatego, nie czekaj tylko łap za książki i pozwól sobie odkryć nowe światy. Forma Książek Miesiąca będzie prosta – krótkie miesięczne podsumowanie, opis każdej książki, moja subiektywna opinia i ocena użytkowników portalu www.lubimyczytac.pl. Książki to podróże i tutaj nie ma dyskusji. Zaczynamy!

Książki listopada – reportaże z Turcji i Gruzji

Książki października – Czuła Przewodniczka, Bułgaria oraz Turcja

Książki września – to były dobre pozycje na jesień!

Książki sierpnia – Rumunia, Bałkany i praca głęboka

Książki lipca – totalny misz-masz, czyli nadrabiam zaległości

Książki maja – miesiąc azjatyckich autorów

Książki stycznia- nieco historii i wątki społeczne
„Przerwa” Katherena Vermette
Okej, to chyba nie jest popularna lektura, a na czytniku znalazła się w proponowanych, po tym, jak w ostatnich miesiącach 'wystrzeliła’ książką „27 śmierci Tobbego Obbeda”. I tak książka jest smutna, jest bardzo smutna – na jesień idealna. Obserwujemy jedną sytuację z perspektywy wielu bohaterów, wielu żyć i wielu zmagań. Każdy rozdział to inna narracja, problemy, wspomnienia i doświadczenia. Wszystkie jednak osoby są ze sobą ściśle powiązane więzami rodzinnymi czy przyjacielskimi. Okropne wydarzenie zmienia losy młodej dziewczyny, dziecka właściwie, a wszystko to rozgrywa się w rodzinie głęboko dotkniętej od pokoleń. Rodowici Kanadyjczycy, a w zasadzie kanadyjskie kobiety, bo to o nich w dużej mierze jest ta historia. Smutna, a finał? Sami się przekonajcie.
Ocena czytelników www.lubimyczytac.pl 7,6/10
„Niedostatek” Llyn Steger Strong
Niedostatek to przejmująca historia, uderzająca w najczulsze punkty i odnosząca się do najskrytszych obaw „niedo-skonałych” kobiet, w której każda z nas odnajdzie kawałek siebie.
Elisabeth zmaga się z pozbawioną lukru codziennością, zderza z depresją, odrzuceniem, bankructwem. Próbuje przetrwać i łączyć wszystkie role, jakie narzuca na siebie sama lub w ja-kich widzi ją społeczeństwo. Przytłaczające zmęczenie, presja Instagrama, wyzwania macierzyństwa, rozczarowanie pracą i doktoratem, oczekiwania męża – wszystko to próbuje jakoś pogodzić i zrównoważyć. Ukojenie przynosi poranne bieganie i…dawno utracona więź z przyjaciółką z młodości, Sashą.
Sasha także zmaga się z kryzysem i być może po wielu latach ich wspólne chwile z przeszłości staną się sposobem na odzyskanie kontroli nad życiem w czasie teraźniejszym.
W „Niedostatku” Lynn Steger Strong bada subtelne, często niezauważalne akty przemocy, których dokonuje się na pewnym typie kobiet, kiedy te odważą się chcieć czegoś więcej.
To rewelacyjnie napisana, wciągająca historia, która z jednej strony przyczynia się do głębszej refleksji, ale jednocześnie – co potwierdza uznanie ze strony „Time Magazine” – świetnie sprawdzi się jako literatura na okres wakacyjny.
Książka tak bardzo o codzienności, że aż się tak płynie i, płynie i na każdej ze stron człowiek sobie tak myśli: ja, ja, no ewidentnie ja każdego dnia. Tytułowy niedostatek jakby nieco ironicznie, w życiu gdzie jednak wszystkiego jest nadmiar. Pogoń, utarty schemat, aspiracje swoje, aspiracje innych, presja otoczenia, presja życia. To wszystko plus przeszłość, porzucona przyjaźń, trochę toksyczna relacja, brak granic sprawia, że bohaterka odpływa, oddala się. Mam czasami wrażenie, że ona ma już po prostu na wszystko .. ma to gdzieś? Finalnie to chyba idealna książka dla kobiet w takim moim wieku. Ja odnalazłam się w niej idealnie i chyba nie zbyt późno. Jeśli masz 25, 35, a nawet 45 lat to jest to świetny wybór. Chociaż może czasem zaboleć, ukłuć, kiedy zbytnio odnajdziemy w tej codzienności bez brokatu, siebie.
Ocena czytelników www.lubimyczytac.pl 7,5/10
„The Call: Wezwanie” Peadar Ó Guilin
Trzy minuty
Nessa, Megan i Anto wiedzą, że pewnego dnia znajdą się w przerażającej krainie, do której zostaną Wezwani.
Dwie minuty
Na nieznanym terenie ruszą za nimi bezwzględni łowcy, którzy zrobią wszystko, by ich dopaść i zabić.
Minuta
A Nessa nie może biegać. Czy mimo porażenia nóg ma szansę na przeżycie, kiedy przyjdzie pora jej Wezwania?
Czas ucieka…
O nie, totalnie nieee! Nie wiem, skąd znalazła się na czytniku, ale chyba myślałam, że to coś zupełnie innego, kiedy dodawałam ją na półkę. Zaczęłam czytać na górskim szlaku, trochę zdziwiona co się tutaj dzieje. Po pierwsze, to ewidentnie literatura młodzieżowa – chociaż wątpię, że i wtedy by mi się spodobała. Po drugie – brutalnie obrzydliwa, nie wiem, czy to sprawka autora, czy tłumaczenia, ale było to fatalne. Jednak nie zgodzę się z opiniami, aby była nudna i przewidywalna. Trochę, ale pewien zwrot akcji był ciekawy i jedynie to ratowało sytuację. Pokazał bowiem, że ludzie czasami są w stanie „sprzedać się” dla własnego bezpieczeństwa i dobra. To jednak nie koniec, książka ma drugą część i chyba z ciekawości ją przeczytam. To jest w tym wszystkim najśmieszniejsze, bo pierwszy tom The Call był aaah okropny!
Ocena czytelników www.lubimyczytac.pl 6,7/10
„Niepokój przychodzi o zmierzchu” Marieke Lucas Rijneveld
Odważna i bezkompromisowa powieść, jakich mało w literaturze światowej.
Międzynarodowa Nagroda Bookera 2020.
Mała wioska na holenderskiej prowincji. Tuż przed świętami rodzina skromnych i pobożnych rolników doświadcza wielkiej tragedii – w wypadku ginie najstarszy syn Matthies. Niedługo potem kolejne nieszczęścia nawiedzają farmę, której życie zaczyna przypominać koszmarną wizję z obrazów Boscha. To kara za grzechy? Tak sądzą rodzice. Zatracając się w bólu i poczuciu winy, zaniedbują trójkę dorastających dzieci, które niewiele rozumieją i są przerażone atmosferą panującą w domu. Co to znaczy, że Matthies umarł? Czy ojciec odejdzie? Co stanie się z mamą? Jas, Obbe i Hanna na swój sposób radzą sobie z niepokojem. Gromadząc niepotrzebne przedmioty, składając ofiary, zadając ból sobie i innym, łamiąc seksualne tabu, dają się wciągnąć w wir coraz bardziej zatrważających obsesji i fantazji. Na ziemi niczyjej, gdzieś między dzieciństwem a dorosłością, kończy się niewinność.
Czym jest rodzina? Jaki sens ma wiara? W tej powieści o braku miłości i osamotnieniu, ujmującej wrażliwością i surowym, wręcz brutalnym pięknem języka, Marieke Lucas Rijneveld stawia pytania, które podważają nasze najświętsze przekonania.
To prawdziwie jesienna pozycja, listopadowa powiedziałabym nawet! Cała książka przedstawiona jest oczami 12-letniej dziewczynki, która tuż przed Świętami traci brata pod pękającym lodem. Cała rodzina, ona, siostra, brat i rodzice muszą uporać się z tą stratą. Żyją na holenderskim gospodarstwie, a klimat iście skandynawski. Książka jest w pewnych momentach bezpośrednia, naturalna, a co za tym idzie brudna, obrzydliwa, niesmaczna, czasami aż chciałoby się odwrócić wzrok, ciężka ślina nie do przełknięcia podchodzi do gardła. W tej atmosferze kręcimy się między bohaterami, którzy niby są, a jakby ich nie ma, niby rodzina a osobno, jakby każdy był oddzielnym bytem i niewiele łączyło ich razem – no może tylko tajemnice. Ostatnią myślą po przeczytaniu książki jest pytanie, czy naprawdę tak może widzieć świat dziecko, czy komunikaty werbalne i sygnały niewerbalne są odbierane właśnie tak. Dwunastolatka w fatalnym środowisku, bez wsparcia, zrozumienia, rozmowy – wyobraźnia i interpretacja grają tutaj główne skrzypce. Ta książka była naprawdę trudna, zimna, włos stawał dęba, a przy tym wszystkim była do bólu ludzka.
Ocena czytelników www.lubimyczytac.pl 6,9/10
„Jesień” Ali Smith
Ponadstuletni Daniel Gluck mieszka w domu spokojnej starości. Trzydziestoletnia Elisabeth Demand, która w dzieciństwie wbrew woli swej matki zaprzyjaźniła się z mieszkającym wówczas po sąsiedzku Danielem, teraz czuwa przy łóżku śpiącego starca, rozmyślając o ich dziwnej relacji, która ukształtowała ją na całe życie. Daniel we śnie przeżywa własne wspomnienia, a w tle tych dwóch pełnych wymownych detali reminiscencji Wielka Brytania szykuje się do Brexitu i rozprawy z emigrantami.
To pierwsza i od razu niezwykle znacząca powieść, która mierzy się z nową rzeczywistością społeczną Wielkiej Brytanii i reszty Europy.
Książka trafiła do finału Nagrody Bookera 2017
Przykro mi ogromnie, ale to nie było to. Myślałam, że się pokochamy, w ogóle cała idea czterech książek, jako cztery pory roku była dla mnie świetna. Od razu ją kupiłam w wersji papierowej, co ostatnio z racji życia w vanie nie zdarza mi się często. Wzięłam ją ze sobą, aby móc przeczytać ją właśnie pod koniec września i niestety nie spodobała mi się. Dla jesieniary to prawdziwy cios prosto w serce i wierzcie, naprawdę chciałam ją pokochać. Chociaż może to nie autorka napisała ją źle, a czytelnik jest nieodpowiedni? Ja jej nie zrozumiałam. Język taki podniosły, poetycki, a zaraz za nim codzienne życie bohaterki. Koniec końców niestety ja z tej pozycji nie wyniosłam nic. Zupełnie, chociaż niektóre myśli było bardzo głębokie. Nie daję się jednak, zimą sięgnę po „Zimę” i wtedy zobaczę co dalej.
Ocena czytelników www.lubimyczytac.pl 6,8/10
„Na zachodzie bez zmian” Erich Maria Remarque
Osiemnasto-, dziewiętnastolatkowie trafiają na front niemal prosto ze szkolnej ławy, namawiani przez nauczycieli do spełnienia obowiązku wobec ojczyzny. Czymże jednak jest ten obowiązek? – pytają siebie, świadomi, że strzelają do takich jak oni młodych, tęskniących za domem i pokojem i pytających o sens wojny wrogów.
Okrucieństwo machiny wojennej, w której są zaledwie trybikami, odbiera im najpierw poczucie człowieczeństwa, a w końcu i życie – i w tym sensie są oni dosłownie „straconym pokoleniem”.
Mistrzowskie wniknięcie w emocje bohatera, gwałtowność opisu ataków z lądu i powietrza, atmosfera nieuchronności śmierci – wszystko to sprawia, że „Na Zachodzie bez zmian” do dziś przejmuje grozą.
To jest najsmutniejsza i zarazem najpiękniejsza książka września i zdecydowanie jednak z tych TOP w 2021 roku. Antywojenna powieść, jedna z głośniejszych książek XX wieku, którą uważam, że powinien przeczytać każdy. Może być wstrząsem dla Polaków wychowanych na dumie i honorze, w końcu Polacy to taki waleczny naród, co to się wojny nie bał, walczył o swoją ojczyznę. Ciągle w kontekście wojen na świecie wielu z nas zabiera głos, mówiąc: ooo Polacy nie uciekali, powstańcy, żołnierze walczyli! Patrioci, którym w dniu wyborów nie chce się iść do urn. Ehh trudny temat, ale nie o tym, bo tu o książce mowa. Wybitne przedstawienie wojennej codzienności, bez patetycznych mów, bez wzniosłych ideałów – zniszczone już na zawsze życia młodych mężczyzn. Dla fanów wzruszających filmów wojennych, gdzie to takie piękne wręcz – iść na wojnę i wrócić jako narodowy bohater. Dla nich wszystkich, kubeł zimnej wody! Ważna powieść i już nie mogę się doczekać kolejnych książek tego autora.
Ocena czytelników www.lubimyczytac.pl 7,9/10
Czytelniczy wrzesień i wejście w jesień wręcz idealny. Dużo chłodnych książek, takich gorzkich, prostych, okrutnych, brutalnych.
Maja R.
Wszystkie opisy książek, znajdujące się pod tytułem i autorem pozycji pochodzą ze strony www.legimi.pl lub bezpośrednio z okładki książki. Średnie oceny książek w skali od 1 do 10 są przytoczone ze strony www.lubimyczytac.pl zgodnie ze stanem informacji na dzień 5.10.2021 r.