Iran to kraj iście szalony i zdecydowanie pasuje do niego określenie – przygoda! Co się człowiek może nasłuchać o tym dość zamkniętym kraju, to głowa mała. Jednak wszystko to rozmywa się w pył i to zaraz po przekroczeniu granicy. Jest tak różnorodny i potężny, że nie da się doradzić, kiedy do Iranu jechać. Zima na północy oferuje narciarskie stoki, a na południu można spokojnie eksplorować okoliczne wyspy, jak z księżyca. Latem z kolei na północy można jeszcze jakoś żyć i zwiedzać, o ile ktoś lubi ciepełko. Jednak nawet Ci na południu chyba wyzionęliby ducha przy temperaturach bliskich 50 stopniom Celsjusza.
Wiza to Iranu jest wymagana i do najtańszych nie należy, dlatego postanowiliśmy wykorzystać tę wizytę na maksa i zostać aż 3 miesiące! Zjechaliśmy Iran naszym Vanem z północy na południe i jeszcze na wschód i znów na zachód i zrobiliśmy łącznie blisko 12 000 kilometrów. Posmakowaliśmy kuchni, wspinaliśmy się na czterotysięczniki, podróżowaliśmy z psiakiem, co jest źle widziane i rozmawialiśmy z tyloma osobami, że chyba nigdy nie spotkaliśmy tak otwartego narodu.
Zapraszam Cię na naszą serię wpisów o Iranie, a jeśli jesteś zainteresowany tematem bardziej, to już WE WRZEŚNIU 2022 ROKU W SPRZEDAŻY BĘDZIE MÓJ E-BOOK O IRANIE!
